4.6.11

#39





Zaczęło się od przypadkowych portretów. Po prostu miałam przy sobie aparat i zrobiłam kilka zdjęć znad stołu. Po kilku miesiącach znowu przyszłam uzbrojona w sprzęt, tym razem nastawiając się na pełną dokumentację życia babci. Jak to bywa z nastawieniami i wielkimi oczekiwaniami, nic z tego nie wyszło. Tak bardzo zaangażowałam się w pokazanie otoczenia, mieszkania, kamienicy, mebli i różnych bibelotów, że "uśmierciłam" własną babcię! Puste przestrzenie, odczuwalny brak w kadrze, czarne ramki... Zrozumiałam, że nie zrobię tego w jeden dzień, tydzień, miesiąc... 

Teraz oswajam babcię z obiektywem i sama przyzwyczajam się do Niej jako modelki. Czeka nas jeszcze bardzo dużo spotkań i rozmów przez obiektyw, żeby ten dokument zaczął nabierać jakiś kształtów. Na razie robię zdjęcia "szkicowe". Brzydsze i ładniejsze kadry. Ciekawsze i nudniejsze. Zauważam błędy... Na ostatniej sesji babcia jest prawie zawsze odwrócona do mnie tyłem! To ja się na razie boję.

Babcia chce pozować. Zgadza się na wszystko. Fajnie, że mam babcię.








2.6.11

#38







Projekt ŁAWKA został dzisiaj oficjalnie zakończony. Co nie znaczy, że nie będzie kontynuowany. Takie podglądanie ludzi, zupełnie nieświadomych sytuacji w jakiej się znaleźli, przez obiektyw, jest bardzo uzależniające.

Projekt realizowany był przez dwa tygodnie w Parku Saskim w Warszawie, codziennie w tym samym miejscu, o podobnej porze.

Początkowym założeniem było codzienne fotografowanie grupy starszych kobiet, siedzącej na ławce. Już od jakiegoś czasu obserwowałam ich zwyczaj spotykania się w tym miejscu i postanowiłam uwieczniać ten powtarzający się kadr. Pomysł jednak, już pierwszego dnia, zmienił swój charakter, a tematem projektu stali się mijający mnie i mój obiektyw ludzie, oczywiście na tle kultowej ławki. Ponieważ park jest raczej miejscem przechodnim, rozrywkową funkcję pełni jedynie właśnie dla osób starszych, ewentualnie matek z dziećmi, poruszające się sylwetki nie stanowiły problemu.

Chociaż ujęcia są do siebie bardzo podobne i wydawać by się mogło, że powtarzająca się wciąż kompozycja robi się nudna, wydaje mi się, że właśnie w ilości drzemie siła tych zdjęć. Pojedynczo nie są one zbyt interesujące. Często kadry są niepoprawne, nieostre, nieciekawe. Obcięte głowy, stopy, ręce.

Mam nadzieję, że osoba niezaangażowana w to tak jak ja, poczuje klimat tego miejsca i zrozumie kontrast pomiędzy spokojem starszych pań siedzących na ławce lub starszego mężczyzny wspierającego się na kuli i wolno przechodzącego przed obiektywem, a młodym chłopakiem na rowerze lub dziewczyną na rolkach. Mam nadzieję, że dynamika i statyka poszczególnych zdjęć będzie dla odbiorców widoczna.












#37